wtorek, 30 listopada 2010

30.11.2010 Zima kontratakuje - mróz!

W nocy temperatura za oknem spadła do -12 C, sypał śnieg i wiał wiatr.
Rano znowu odśnieżanie mnie czekało :(
Na szczęście śniegu nie nasypało wiele, ok. 5-10cm.
Zmrożony śnieg był lekki i b.sypki, więc odśnieżyłem szybko.
Niestety to co w dniu wczorajszym się stopiło, dziś zamarzło tworząc miejscami b.śliską taflę lodu.
Musiało być bardzo zimno, gdyż do karmnika przyleciał dzięciołek i wcale się mnie nie bał.
Sikorki ( stałe bywalczynie ) cały czas "się darły", ale dzięciołek dorwał się do słoniny i się nimi
nie przejmował :)






Temu dzięciołkowi korniki i pędraki chyba już obrzydły :D Słonina jest lepsza :D
Do karmnika zagląda coraz więcej różnych ptaków, a  nawet .... myszka!
Tak, tak myszka. Tuż pod karmnikiem ma dwa wejścia do norki w ziemi.

W ciągu dnia temperatura wahała się od - 5 C do -9 C pod wieczór.
Na noc zapowiadają nawet -18 C !!! 
Pozostaje tylko wypić gorące kakao i wleźć pod pierzynę ;)  

29.11.2010 Zima na całego :(

Dziś rano doznałem szoku gdy spojrzałem za okno.
ŚNIEG!!!
Wszędzie pełno śniegu. No to fajnie znowu odśnieżanie mnie czeka.








Niestety, oprócz własnego podwórka trzeba było pomóc innym. Śniegu na prawdę było sporo a do tego był on mokry i ciężki.
Generalnie drogowców jak co roku zima zaskoczyła :)
Drogi do późnego popołudnia były b.śliskie.
Także pogoda nie zachęcała do spacerów.
Dzień był bardzo męczący.

niedziela, 28 listopada 2010

28.11.2010 Pierwszy śnieg.

W nocy spadł śnieg i zrobiło się biało. Mnie osobiście ten fakt nie cieszy. Znowu będzie zimno, mokro i  ślisko. 


Ale za to ten koleś miał dziś głupawkę i broił. A do zdjęć pozował jak prawdziwy model :P

 
Tu udawał nieśmiałego.



Trochę się rozmarzył.